LU: Froya

(wohoo apdejt)

Imię: Frøya
Wiek: 19 lat
Wzrost: 162 cm
Waga: 78 kg
Rasa: selkie
(oszczędzając wam czasu na zastanawianiu się albo szukaniu na wikipedii, wyjaśnię – pół foka, pół człowiek, w zależności od tego, czy przywdzieje foczą skórę. Może ją do woli zakładać i zrzucać. Kiedy nie ma na sobie foczej skóry, wyglądem nie różni się właściwie od zwykłego człowieka. Selkie, decydujące się na pobyt na lądzie zostawiają swoje "focze ubranka" między kamieniami, problem zaczyna się, kiedy ktoś im je ukradnie – gdy jest to mężczyzna, musi go poślubić. Jednak jeśli zdobędzie z powrotem swoją własność, nie zawaha się wrócić do morza.)
Kolor oczu: czarne
Kolor włosów: ciemny blond
Znaki Szczególne: mnóstwo pieprzyków na całym ciele

Umiejętności: pływanie, wytrzymywanie w bardzo niskich temperaturach, garbowanie skór, siłowanie się na rękę(łapę?) z niedźwiedziami polarnymi, łowienie ryb gołymi rękoma.

Charakter: Nie należy do najbystrzejszych i najmądrzejszych istot, jednak to nadrabia siłą fizyczną. Jednak nie przywali bez powodu!(Żartuje, przywali.) Rzadko panuje nad emocjami. Wścieka się, kiedy ktoś zarzuci jej, że jest gruba/puszysta/jakikolwiek epitet w tym stylu. Potrafi być opiekuńcza wobec tych, którzy zdobędą jej zaufanie. Nie ma problemów z pewnością siebie, mimo to jest trochę ciapowata i niezdarna(jeszcze nie odnajduje się w życiu na lądzie, w wodzie wszystko wychodzi ‘zgrabniej’ i lepiej). Wydaje się sympatyczna(jak nie zdecyduje ci się przywalić), no może, dopóki nie pozna się bliżej jej dziwactw, jak spanie w wannie pełnej wody, jedzenie surowych ryb razem z ościami, czy opowiadanie historii jak to jednym palcem rozłożyła trzymetrowego niedźwiedzia polarnego(ktoś w to wierzy?). Jest pedantyczna, nie znosi nawet małego ‘nieładu’, sprząta, kiedy może. Nie drażnić, kiedy głodna.

Biografia: Pochodzi z wielopokoleniowej rodziny selkie, zamieszkującej(opływającej?) okolice subarktyczne. Żyli z daleka od cywilizacji z obawy przed ludźmi. W jej rodzinie mało kto miał w zwyczaju opuszczać Ocean Arktyczny i wychodzić na ląd. W tajemnicy przed rodziną, Frøya i jej siostry każdej nocy, gdy Księżyc znajdował się w pełni, wychodziły z wody, porzucały swoje ogony między skałami, by zaznać życia na lądzie. Dziewczynę tak fascynował się świat poza Oceanem, że coraz częściej opuszczała swoje ‘rodzinne strony’, nie myśląc o czekających niebezpieczeństwach. Nie przestawała wymykać się na ląd, spędzała tam więcej czasu niż w wodzie. Zajmowała się zapasami z niedźwiedziami polarnymi, albo graniem w lodowe szachy z lwami morskimi(to już kulturalniejsza rozrywka). Przy okazji nauczyła się garbować skóry(ściągnięte ze znalezionych martwych zwierząt, sama ich nie zabija) i robić z nich użyteczne rzeczy, jak buty, torby, ubrania. Rodzinie nie podobał się jej styl życia, aby ją przekonać, że nie wytrzyma długo bez życia w wodzie, ‘skonfiskowali’ jej ogon i wysłali do szkoły(może myśleli, że to zakład poprawczy dla krnąbrnych fok). Jednak była na tyle cwana, że zabrała foczą skórę ze sobą(słabo ją ukryli widocznie). Mimo chęci życia na lądzie, najbezpieczniej czuje się z ogonem w wodzie, ale cśśś nie przyzna się.

Ulubione rzeczy/zajęcia/ jedzenie: uwielbia pływać, zajmuje się garbowaniem skór i szyciem z nich ubrań i tym podobnych(PROMOCJA: kalesony ze skóry jedynie 30 śledzi!), obżeranie się to jej ulubione zajęcie ze wszystkich możliwych, je wszystko co się nadaje do spożycia.